Kierowcy Mercedesa spisali się dzisiaj poniżej oczekiwań. Kimi Antonelli na metę wjechał piąty, tracąc pozycję na rzecz Lando Norrisa na przedostatnim kółku wyścigu. Włoch przyznaje, że popełnił błąd w 9 zakręcie przez co Brytyjczyk mógł go z łatwością "objechać". George Russell nie zliczył najlepszego startu, tracąc na dzień dobry dwie pozycje, a wydłużony, podwójny pit stop dalej skomplikował jego walkę. Ostatecznie na mecie zameldował się 6. Obaj kierowcy do końca chcą walczyć o drugie miejsce w klasyfikacji konstruktorów z Red Bullem.
Kimi Antonelli, P5
"Piąte miejsce to solidne punkty dzisiaj, ale mogliśmy zdobyć znacznie więcej. Mieliśmy trochę pecha przy pierwszym pit-stopie, kiedy straciliśmy pozycję na rzecz Williamsa Carlosa Sainza. Mieliśmy wolniejszy postój i musieliśmy się zatrzymać, ponieważ na szybkim pasie musiałem przepuścić kierowców. To opóźniło nasz wyjazd z boksu i ostatecznie zmieniło nasz wyścig, odbierając nam szansę walki o podium. Utknęliśmy za nim do końca popołudnia i nie było żadnej możliwości podjęcia próby wyprzedzenia."
"Mocno naciskałem, aby utrzymać się przed Norrisem w końcówce wyścigu i niestety trochę przesadziłem. Straciłem kontrolę w zakręcie numer 9, a potem miałem ogromny uślizg tylnej osi. Miałem szczęście, że udało mi się uratować bolid, ale niestety straciłem pozycję na rzecz McLarena. To był frustrujący i rozczarowujący sposób na zakończenie wyścigu, który do tamtego momentu był dobry. Teraz jednak skupimy się na Abu Zabi i spróbujemy zapewnić sobie drugie miejsce w klasyfikacji konstruktorów mocnym występem na zakończenie mojego debiutanckiego sezonu."
George Russell, P6
"Niestety straciłem kilka pozycji na pierwszym okrążeniu i to skomplikowało mój wyścig. Wewnętrzna strona toru, z której startowałem, ma mniejszą przyczepność i to mnie zabolało w pierwszych kilku zakrętach. W drugim zakręcie zostałem zaskoczony, gdy rzuciło mi tyłem bolidu, a potem straciłem kolejną pozycję przy naszym pierwszym pit-stopie, ponieważ musieliśmy czekać aż szybki pas się zwolni. Walczyliśmy, gdzie się dało, ale widzieliśmy już w sobotę, jak trudno jest tutaj wyprzedzać. Musieliśmy być cierpliwi, a chociaż szóste miejsce nie jest wynikiem, na jaki liczyliśmy, dorzuciliśmy kilka kolejnych punktów do naszego dorobku w walce o druga lokatę w klasyfikacji konstruktorów."
"Jesteśmy w dobrej sytuacji, aby zapewnić sobie to P2 w przyszły weekend w Abu Zabi. Walka toczy się już tylko między nami a Red Bull Racing, więc mamy nadzieję dokończyć zadanie. Nie zamierzamy jednak grać zachowawczo - chcemy zakończyć sezon oraz tę erę w naszym sporcie na wysokim poziomie, dlatego będziemy dążyć do podium."
© Mercedes


30.11.2025 20:52
0
Zabrakło talentu Panie Antonelli.
30.11.2025 21:11
4
0
Dziwny ten uslizg był… :/
30.11.2025 21:30
2
0
Ciekawe czy Red Bull powie coś na ten temat. Ciekawe czy pamiętają jak chyba w Brazylii w 2012 Schumacher przepuścił ewidentnie wtedy Vettela.
30.11.2025 22:45
0
@Danielson92 Podczas wyścigu już powiedzieli.
A dlaczego musiał go przepuszczać, to już się nie pamięta i ilu kierowców wtedy wyprzedził też. Maxa nikt by nie przepuścił. Poza RBR2.
30.11.2025 22:22
1
0
Wy jesteście odklejeni... Chłopak popełnił błąd naciskając na sam koniec wyścigu i będąc naciskanym, a Wy szukacie dziury w całym...
30.11.2025 23:11
2
0
@hubert725
Nie my tylko rbr jak widać z helmutem na czele
30.11.2025 23:29
0
@hubert725 lyknął by Hamiltona, bo by miał 2 punnty wiecej, majac 3 podium a Ham zero
Jeśli nie masz jeszcze konta, dołącz do społeczności Formula 1 - Dziel Pasję!
zarejestruj się